czwartek, 31 października 2013

Aniołek

Oto kolejny niezbity dowód na to, że groszki wkradły sie na stałe do mojego życia i twórczości wszelkiej. Aniołek w białej sukni w czerwone drobniutkie groszki, z dużym sercem i łagodnym spojrzeniem - aby dawał niewyczerpane pokłady miłośći i łagodności.

2 komentarze:

  1. W naszej rodzinie niedługo pojawi się "aniołeczek" czas pomyśleć o jakimś stróżu dla niego :-) Mnie ostatnio glina zachwyca. Wypalasz coś czy z mas samoutwardzalnych działasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja przygoda z gliną miała miejsce dość dawno, w czasach licealnych, ale przyznam, że również mnie zachwyciła! Potem miałam długą przerwę w twórczości, a teraz lepię głównie z masy solnej, papierowej, czy takiej zwykłej samoutwardzalnej. Być może do gliny jeszcze wrócę.. A nowy aniołeczek z Waszej rodziny też coś dostanie. I na razie nie będzie to aniołeczek... :)

    OdpowiedzUsuń