poniedziałek, 16 listopada 2015

Ptasia zawieszka

Pomału,choć to jeszcze listopad, zaczynają dosięgać mnie świąteczne nastroje. Nie, żebym chciała już się otaczać takimi motywami, na to jeszcze czas... ale ozdoby i dekoracje świąteczne już powstają, gdyż później najzwyczajniej brakuje czasu na takie przygotowania. Żeby jednak nie iść śladami marketów, pokażę coś nieświątecznego,co mimo wszystko przyniesie nieco nostalgicznego nastroju. Takie lubię szczególnie w tej późnojesienny czas..
A więc dziś- delikatna zawieszka w nieco rustykalnym stylu, uszyta z grubo tkanych lnianych materiałów. Ptaszek ma delikatny kwiatowy motyw,serce natomiast dodatkowo ozdobione  jest białą, bawełnianą koronką. Na sznurku, pomiedzy szytymi elementami nawleczone są mieniące się koraliki, które dają piękne refleksy, kiedy dosięgną je słoneczne promienie.

poniedziałek, 2 listopada 2015

wężowa bransoletka

Kiedy ta bransoletka była jeszcze tylko w mojej głowie, miałam ją za taką letnią, słoneczną..i miałam duże wątpliwości, czy zabierać się za nią teraz. Z powodu jednak braku słońca i strasznej za nim tęsknoty postanowiłam to zrobić i ku mojej radości, wcale nie jest taka wakacyjna, żeby musiała przewisieć cały niesprzyjający sezon na wieszaczku.
Jest bardzo subtelna, delikatnie połyskująca miodowo-złotym kolorem. Niekrzykliwa, nierzucająca się w oczy, nienachalna. Elegancka. Dobrze mi z nią :) 




wtorek, 27 października 2015

Kwiecisty naszyjnik

Nic sie nie zmieniło :) Pomimo upływającego czasu nadal jestem pochłonięta koralikami - oczywiście w tych chwilach, w których mogę być pochłonięta czymkolwiek.. Z lubością jednak wyszukuję sobie i kolekcjonuję te momenty, choćby małe, pod hasłem - ożywienie na jesienne przesilenie. Bo rzeczywiście jesień ostatnio mi dokuczyła swoją markotnością.. ale ja znalazłam na nią sposób!  
Tym razem - mój pierwszy naszyjnik w nieregularne wzory - czerwone maki, na kremowobiałym tle. Wygląda uroczo i dość delikatnie jak na kontrastowe kolory, przyciąga wzrok. Naszyjnik zrobiłam na prezent i muszę przyznać, że efekt mi się spodobał,choć zrobienie takiego naszyjnika niewątpliwie wymaga znacznie większego skupenia na każdym etapie pracy. Jednak lubię wyzwania i w głowie mam już następne wężowe twory  :) 






wtorek, 16 czerwca 2015

Sznur szydełkowo-koralikowy

Moi Drodzy,
dziś chciałam pokazać naszyjnik. Jest to sznur szydełkowo-koralikowy, utrzymany w szaro srebrnej tonacji,z delikatnym, czerwonym akcentem. 
Już dawno temu zakochałam się w tym typie biżuterii, naszyjniki prezentują się wyjątkowo, są bardzo efektowne. I nie będzie to ostatnia praca z tej serii, bo już powstała bransoletka ( w innej kolorystyce) i czekają następne nawleczone koraliki (to jest najbardziej żmudna część pracy). Zapas koralików w szufladzie jest dość imponujący, a przecież nie ma chyba lepszej pory roku na noszenie biżuterii :)



wtorek, 2 czerwca 2015

Dzień Dziecka!

Pewnie Wielu z Was, zaglądających tu niegdyś stale, albo tylko od czasu do czasu, myślała, że porzuciłam to miejsce na dobre... Nic bardziej mylnego!  Rzeczywiście myślałam, że uda mi się wrócić wcześniej, albo nawet znacznie wcześniej..  cóż, rzeczywistość zweryfikowała moje plany, ale ostatecznie jestem :) i głęboko wierzę, że nie jest to obecność jednorazowa.
Jako, że moja nieobecność tutaj spowodowana była przyjściem na świat małego człowieczka, okazja, którą świętowaliśmy wczoraj wydaje mi sie być idealną na powrót. 
A więc - chciałam zaprezentować Królika - który mimo swojej eleganckiej prezencji, pewnie gdzieś w środku skrycie marzy sobie, że będzie któregoś dnia ciągnięty za ucho przez jakiegoś roześmianego towarzysza zabaw...





Żeby nie było wątpliwości, że mi w czasie mojej nieobecności przybyło tyle talentów.. jego aytorką od początku do końca jest moja mama, a Pan Królik nie jest jej pierwszym dziełem w tej dziedzinie. Mam nadzieję, że pozostałe również będę miała przyjemność sukcesywnie prezentować :)