Ciągle jeszcze pozostaję przy pracach papierowych i mimo, że już powstało w międzyczasie kilka zupełnie innych rzeczy, to jednak bezdyskusyjnie maj jest miesiącem, który w zakresie moich prac po prostu musi być zdominowany przez uroczystości komunijne. A wiec niech jeszcze będzie. Przez chwilę.
Niedawno rozpoczęłam sezon na prace z drewnem (szlifowanie w domu jest moją zmorą),z którym pracować uwielbiam i na razie w międzyczasie, pomiędzy innymi pracami, małymi kroczkami przemycam je sobie i cieszę się nim strasznie. Jeśli tylko okaże się, że jeszcze, po tak długiej przerwie pamiętam jak się to robi i efekty będą mnie cieszyć tak samo jak praca - to oczywiście niebawem się pochwalę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz