Tak samo jak i w zeszłym roku nie obyło się przy okazji świąt bez śnieżynek, które ciągle wydają mi się urocze i magiczne jak same płatki śniegu. W tym roku jednak zainspirowałam się zimą- śnieżną, mroźną, migoczącą w słońcu milionem drobinek. I takie miały być też śnieżynki. Białe, mroźne i lśniące.
błyszcząca śnieżynka - cudo, bardzo mi się podoba, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńOjej.. SUPERrrr :))
OdpowiedzUsuńzamawiam taka na przyszly rok ;)
hej hej, a jak zrobiłas że ta sniezynka wygląda jakby była zamarznięta? co ona ma tam poprzyklejane?
OdpowiedzUsuńspryskałam ją lakierem do włosów i obtoczyłam w białym brokacie. Wygląda ładnie, ale niestety trochę się osypuje ten brokat. Może jakiś klej w spray`u byłby lepszy.
OdpowiedzUsuń