poniedziałek, 30 września 2013

wężowy naszyjnik z efektem ombre

Moi mili, udało się!!  opanowałam szydełko i pękam z dumy :) 
Od dawna tak strasznie mi się podobały wężowe bransoletki i naszyjniki, ale jakoś brakowało mi odwagi, żeby sie za nie zabrać. Zawsze myślałam, że szydełko jest nie dla mnie, że to za trudne, zbyt czasochłonne, skomplikowane... no bo jak to - jednym drucikiem plątać jeden sznurek, żeby wyszło z tego coś tak ślicznego.. a nie ukrywam, że podjęta niegdyś jedna próba zupełnie mnie utwierdziła w tym przekonaniu.
Jednak nie warto się poddawać! Na pamięć już znałam wszystkie instrukcje krok po kroku i jakoś nie rozumiałam (może dlatego, że nigdy poza tą jedną nieudaną próbą nie miałam szydełka w ręku)... ale w końcu z pomocą mojego szydełkowego mentora (mamy oczyiście) udało się, co więcej okazało sie to nie takie trudne i nie takie czasochłonne jak mi się początkowo wydawało! 
Planowałam na początek zrobić bransoletkę w kolorach nieco jeszcze letnich (a co!), ale z braku doświadczenia nawlekłam tak dużo koralików, że wyszedł naszyjnik :)  krótki, taki blisko szyi, ale właściwie takie wężowe podobają mi się najbardziej.
I co powiecie? Jak na pierwsze szydełkowe dzieło - może być??




 No i jeszcze  zimowe niemowlęce paputki Mięciutkie i cieplutkie. Do zimy jeszcze troszkę, więc muszą poczekać na swoją premierę.





ponadto, z racji użytych do bransoletki kolorów koralików, postanowiłam wziąć udział w zabawie GRA W KOLORY, zorganizowaną na blogu MIMOWOLNE ZAUROCZENIE

poniedziałek, 23 września 2013

taca decoupage w stylu retro

Ta oto taca była dla mnie pracą w pewnym sensie nową pod kilkoma względami. Przede wszystkim dlatego, że wszystkie motywy które tacę tę zdobią były wydzierane z serwetek, aby uzyskać efekt stapiania się ze sobą poszczególnych elementów. Wiem, że to nie jest żaden wyczyn, ale dla mnie, wszystko zawsze musi być dokładnie wycięte, ułożone i zgodne z zamierzeniem, więc... na początku procesu wydzierania byłam przekonana w 100%, że coś się nie uda, że będzie krzywo, niedokładnie i wszystko wydawało mi się takie niekontrolowane! A tymczasem efekt okazał się być całkiem całkiem....  a w każdym razie stylem mi odpowiada.